Hodowla
Moja przygoda z szynszylami zaczęła się około 2003 roku. Zajmowałam się wtedy tylko jednym szynszylem odmiany Standard. Niestety, po jakimś czasie musieliśmy się pożegnać... Po kilku latach, będąc na giełdzie zoologicznej, nie byłam w stanie przejść obojętnie obok szynszyli. Do domu przywiozłam samicę odmiany Black Velvet. Z czasem dołączały kolejne kulki odmian: White Wilsona Mosaic, Beż Heterozygotyczny, Pink White, Medium Ebony i Fiolet. W obecnej chwili skupię się raczej na ebonach, ale co czas pokaże, zobaczymy. Szynszyle w moim domu zamieszkują klatki własnoręcznie zrobione, są karmione wysokiej jakości karmą, ziołami i siankiem. Mają zapewnione długie wybiegi i są oswajane z człowiekiem.